Oto wskazówki, dzięki którym słuchacze staną się zaangażowaną i przeżywającą Twoje wystąpienie publicznością.
Jak zyskać i utrzymać uwagę słuchaczy?
Jak sprawić, aby publiczność po naszym wystąpieniu była zadowolona i usatysfakcjonowana? Z pomocą przychodzi Christopher Moore i jego trójkąt satysfakcji.
Zgodnie z koncepcją trójkąta satysfakcji warto zaopiekować 3 obszary. Są to: satysfakcja merytoryczna (treść wystąpienia), satysfakcja proceduralna (sposób dostarczania treści) oraz satysfakcja psychologiczna (emocje wzbudzane w słuchaczach, ich relacja z osobą prowadzącą).
W świecie idealnym wszystkie 3 boki tego trójkąta są równe, czyli każdy z obszarów jest zaopiekowany w jednakowym stopniu. Niestety świat nie jest idealny. Czasem merytoryka, z którą przychodzimy do odbiorców, jest trudna lub nudna. Podobnie jak metoda przekazu, czyli slajdy. Nierzadko też to co mówimy, wywołuje w publiczności pożądane emocje
Jak wybrnąć z takiej sytuacji? Christopher Moore ma dla nas konkretną podpowiedź. Jeśli nie jesteś w stanie osiągnąć satysfakcji na wysokim poziomie w którymś z tych 3 obszarów, zadbaj i doenergetyzuj pozostałe wierzchołki trójkąta.
Dlaczego warto zasmucić publiczność?
Możliwe, że prowadził_ś lub uczestniczył_ś w wystąpieniu, w trakcie którego publiczność wybuchała salwami śmiechu. Wydawałoby się, że przyjmuje przekaz z pełną otwartością. Jednak po wystąpieniu wcale nie zmieniają swojego zachowania, choć otrzymali wiedzę, która miała ich do tego skłonić.
Jak mówca może zwiększyć swoją skuteczność w takiej sytuacji? Warto spróbować wprowadzić swoich odbiorców w stan refleksyjnego smutku. To moment, kiedy słuchacze mogą się zatrzymać i zanurkować w siebie. Tylko wtedy mają możliwość skonfrontować wiedzę, którą właśnie usłyszeli, ze swoim własnym, wewnętrznym światem.
Możesz spróbować zmienić swój sposób mówienia. Zastosuj pauzę, a dasz im okazję przetrawienia Twojego przekazu. Podobny efekt przyniesie mówienie wolniej, zwłaszcza w kluczowych momentach wystąpienia. Dobrze sprawdzają się również pytania retoryczne skłaniające do myślenia.
A po co to wszystko? Jeśli Twoja publiczność przetworzy komunikat już w trakcie wystąpienia, będzie mogła rozwiać swoje wątpliwości. Zadaj nurtujące ją pytania w trakcie lub na koniec prezentacji.
Żart i śmiech w wystąpieniach
Na koniec słów kilka o śmiechu, ale tak konkretnie i na poważnie. Wbrew temu, co przeczytał_ś w akapicie powyżej, śmiech w wystąpieniach nie musi być niczym złym. W wystąpieniach publicznych śmiech – oczywiście publiczności, nie prelegenta – ma niebagatelne znaczenie. Dlaczego?
Kiedy mówisz do ludzi o rzeczach ważnych, skłaniających do myślenia, chcesz, by zaczęli analizować to, co słyszą. Wprowadzasz ich w refleksję, z którą jest jak z nurkowaniem. Kiedy słuchacze są pod wodą, nie słyszą tego, co dzieje się ponad jej powierzchnią. Mają ograniczony dostęp do tego, o czym do nich mówisz. Tracisz ich.
Jest i drugie zagrożenie. Jeśli zanurkują za głęboko, może zrobić się niebezpiecznie. Wtedy organizm włączy arsenał mechanizmów obronnych mówiących: „Nie, to nie ma sensu…”, „To mnie przecież nie dotyczy!” lub „Kiedyś może tak, ale dzisiaj nie.”.
Zatem żeby uniknąć takich sytuacji, zaproś słuchaczy, aby się pośmiali. Nazywamy to „odśmiechiwaniem” publiczności. Odśmiechiwanie jest więc jak wynurzenie się na powierzchnię, by złapać haust powietrza. Po co?
Śmiech daje dysocjację. Odsuwa nas od trudnych emocji. Daje jednocześnie szansę na zaczerpnięcie powietrza. Dokładnie tak jak przy wynurzeniu z wody. Pozwala to na dotlenienie mózgu, a to z kolei zwiększa koncentrację i napełnia energią.
Jak śmiech wywołać? Można oczywiście żartem, śmiesznym zdjęciem czy obrazkiem wplecionym w prezentację. Sposób jest dowolny. Wybierz to, w czym będziesz czuć się dobrze.
Istotne jest, by odśmiechiwanie robić w trakcie wystąpienia cyklicznie. Tutaj polecamy ku inspiracji obejrzeć wystąpienie sir Kena Robinsona na stronie Ted – Do school kills creativity? (Czy szkoła zabija kreatywność? – dostępne są polskie napisy). To najczęściej oglądane wystąpienie na stronie Ted i nie bez powodu. Zobacz, jak prowadzący wspaniale pracuje śmiechem i co dzięki temu osiąga.