Krótko i na temat – oto 4 wskazówki, które pomogą Ci przygotować dobre wystąpienie publiczne. Dziś skupimy się na tym, jak w 4 krokach opracować plan prezentacji.
1. Cel, czyli po co prezentacja
Taka sytuacja…
Konferencja, na którą czekał_ś. Prelekcja, która naprawdę Cię interesuje. Zaczyna się! Na początku słuchasz z zainteresowaniem, jednak po dłuższej chwili powieki zaczynają opadać, a Ty walczysz z sennością. Brzmi znajomo? Na pewno choć raz tego doświadczyła_eś. I na pewno nie chcesz, by Twoje wystąpienie wywołało taki efekt.
Jak więc uniknąć tej pułapki?
To proste! Przygotuj wystąpienie dla publiczności, a nie dla siebie.
Jak to zrobić?
Pomoże Ci w tym zadanie sobie dwóch ważnych pytań jeszcze zanim zaczniesz układać plan prezentacji.
Pierwsze: po co mówię?
Czy dla siebie? Żeby nakarmić swoje ego i pokazać, że wiem? Czy dlatego, że to jest naprawdę ważne dla moich słuchaczy?
Drugie pytanie: z czym chcę zostawić słuchaczy?
Z czym chcę swoich słuchaczy zostawić, jak skończę mówić? Z jaką emocją? Z jakim odczuciem? Jaką myślą?
Z czym mają zostać?
2. Jak stworzyć narrację do prezentacji biznesowej (i nie tylko)?
Jeśli znasz już swój cel, możesz zacząć przygotowywać prezentację.
Żeby bardziej zaangażować słuchaczy, dobrze jest wykorzystać storytelling. Tylko jak zaprząc historię do narracji biznesowej? Jak połączyć storytelling z prezentacją prowadzoną na jakimś spotkaniu?
Wydaje się to trudne, ale wystarczy podejść do takiej prezentacji zgodnie z uniwersalnymi zasadami storytellingu. Najprostszym rozwiązaniem więc będzie zastosowanie struktury opowieści pasującej do krótkiej formy.
Warto sięgnąć tu po czterostopniową strukturę nazywaną SPPS. Co to oznacza?
S – sytuacja
P – problem
P – pomysł
S – skutek
Rozwińmy temat.
Pierwsze S – to sytuacja.
Opis tego, co jest bliskie odbiorcom naszego przekazu lub też perspektywa naszych klientów.
Coś, w czym łatwo się osadzić, wyobrazić sobie, zidentyfikować się publiczności.
Gdy już ją mamy, przechodzimy do…
P – problemu
Co boli grupę naszych odbiorców, klientów? Co dzieje się problematycznego, co warto rozwiązać? W czym im pomóc?
I tutaj z pomocą przychodzi…
Drugie P – pomysł
Kolejny przystanek na tej drodze to pomysł. Pomysł, dzięki któremu rozwiążemy opisany wcześniej problem.
I tutaj warto pamiętać, aby ten pomysł nie był cudownym objawieniem. Niech znajdzie się tutaj trochę opowieści, że nie od razu Rzym zbudowano, że trzeba było troszkę kombinować. A wszystko to, aby odnieść…
Drugie S – skutek
To będzie puenta naszej historii. Element, do którego dążyliśmy. Który ją domyka.
To, co chcą osiągnąć odbiorcy, klienci – rozwiązanie ich problemów.
SPPS – Sytuacja, problem, pomysł, skutek.
Krótko, zwięźle i inaczej, niż na bazie suchych danych i faktów.
3. Jak zaplanować treść prezentacji?
Czy przygotowując się do wystąpienia robisz notatki?
Jeśli planujesz swoje wystąpienie w kolejno numerowanych punktach, linearnie – mam dla Ciebie alternatywę.
Dużo lepiej i sprawniej przygotujesz się do wystąpienia, korzystając z karteczek post-it. W jaki sposób? Z ich pomocą możesz zbierać luźne myśli, skojarzenia, pomysły, a nawet początki zdań, które chcesz, żeby znalazły się w Twojej prelekcji.
Czemu w taki sposób? Ponieważ karteczki można przeklejać, zmieniać ich kolejność, przekładać i szukać nowych sposobów ułożenia.
W ten sposób unikasz sytuacji, w której Twoja głowa, tak jak w listach punktowych, sztywno trzyma się kolejności obmyślonej na początku. Bo może ona wcale nie jest najlepsza? Może dzięki zmianie oczywistej kolejności prezentacji uda Ci się zaskoczyć i zainteresować publiczność? A może dzięki temu wpadniesz na coś nowego?
Ta metoda pozwala zmieniać zawartość wystąpienia w trakcie przygotowań. Dzięki temu na bieżąco możesz kontrolować, czy kolejne punkty wystąpienia realnie służą zrealizowaniu obranego na początku celu.
Karteczki post-it czy też nielinearne planowanie w jakiejkolwiek innej formie, pozwoli Ci kreatywnie podejść do tematu. Bo nasz mózg tak naprawdę wcale nie myśli linearnie, a na zasadzie skojarzeń!
4. Wizualizacja w prezentacji
Czy wiesz, że 60% ludzkiego mózgu odpowiada za przetwarzanie wrażeń wizualnych?
Zrób eksperyment: pomyśl teraz o krowie.
Czy w Twojej głowie pojawiły się literki K-R-O-W-A, czy też może konkretne, łaciate zwierzę na łące?
Podejrzewam, że zobaczyła_eś zwierzę. Wprawdzie zdarzyło mi się kiedyś usłyszeć od uczestnika szkolenia z myślenia wizualnego, że zobaczył teściową, ale to ciągle jest obraz. 😉
Bo obraz jest wart tysiąc słów.
Wtedy kiedy chcesz w swoim wystąpieniu, w swojej prezentacji podbić emocjonalnie to, o czym opowiadasz, użyj obrazu, zamiast słowa.
W jaki sposób? Możesz skorzystać na przykład ze zdjęć obrazujących konkretne emocje – płaczące dziecko, smutna lub radosna osoba. Pokazać w formie wizualnej dane. Porównać je do obrazu. W ten sposób ożywisz swoją prezentację i przyciągniesz uwagę publiczności.
Spodobało Ci się? Zapraszamy na nasz kanał na YT, gdzie znajdziesz dużo więcej wskazówek w formie krótkich filmików oraz odcinki podcastu! Zasubskrybuj kanał: https://www.youtube.com/@opowiedzto/videos